piątek, 31 grudnia 2010

postheadericon dwa tysiące dziesiąty

W nogach kolejny rok biegowy, z tego co dobrze liczę będzie to już... dwudziesty od początku rozpoczęcia przygody z bieganiem. Wszystko zaczęło się w 1990roku na wiosnę, kiedy zacząłem bawić się w orienteering, gdzie ścigałem się przez 10 lat, do jesieni 2000. Rok 2001 przehulałem, ruszałem się ale bez konkretów, a na wiosnę 2002 posmakowałem co to maraton (2:48:08) i spodobało mi się. Spośród 14 przebiegniętych maratonów w których się ścigałem (w 16 startowałem, 1 rekreacyjnie, 1 nie ukończony) najgorszy czas, jaki uzyskałem to 2:53:45 - (25.10.2003 - 1. Kamus Maraton, 1.m) a najlepszy to 2:33:05 (22.04.2007 - Wrocław). Średnia spośród wszystkich maratońskich startów wynosi: 2:43:32. 
Jaki był ten rok? Ciężki, długi i uważam że udany. Nabiegałem życiówki na 5, 15 i 21,0975km, nie udało się chociaż było blisko pobiec dobrze maratonu i zaliczyć mocnej dyszki, ale nie szkodzi. Dyszkę jeszcze nabiegam, gorzej z maratonem, jak nie uda się to we Wiedniu... to nie wiem kiedy będzie najbliższa okazja. W tym roku przebiegłem 4 577km i uważam, że przy moim amatorskim bieganiu i 8-godzinnym trybie pracy z wieloma przepracowanymi weekendami to dużo. Pewnie gdyby mi się chciało i spiąłbym się bardziej w październiku, listopadzie i nie wypadłby mi tydzień z grudnia, byłoby 5 000km, ale co tam :) 
Co będzie w następnym roku? Będzie triathlon i to potraktowany na serio. Wczoraj byłem na pierwszym prawdziwym treningu pływackim, siedziałem w wodzie 80 minut i w życiu nie wykonałem tylu specjalistycznych ćwiczeń pływackich, teraz już wiem, dlaczego przy tak małej objętości biegowej triathloniści tak dobrze biegają. Od nowego roku w planach mam 3 treningi pływackie tygodniowo, mam nadzieję że temu podołam i w Suszu jakoś przeżyję a w Borównie na jesień połamię 5 godzin. 
Dziś zrobiłem ostatni trening w tym roku. Wytuptałem niecałe 15km ze średnią...5'30/km przy średnim tętnie 151 :) w tym zaliczyłem 5km podbieg w lesie pod Gniewowo. 

biegło się tradycyjnie ciężko, było grząsko, ślisko, ale trzeba było trochę popracować, szczególnie że był to ostatni trening w tym roku. Jest generalnie coraz lepiej, lekko czuję prawego achillesa, ale mam już na niego sposób i prawie w ogóle przestał mnie boleć kulszowy - załatwiłem drania gimnastykom i pływaniem, ale profilaktycznie umówiłem się z lekarzem na akupunkturę. 
Podsumowując... to był dobry i udany rok :) Mam nadzieję, że Nowy - 2011 - będzie lepszy a przede wszystkim nie gorszy od mijającego. 
Fotki zrobiłem na dzisiejszym wybieganiu a profil trasy znajduje się poniżej, fajna pętelka :)

DO ZOBACZENIA W NOWYM, 2011 ROKU!!!



Mój profil na FACEBOOKU

Twój osobisty trener...

Szukasz pomocy w sprawach treningu biegowego?
Nie wiesz, jak zacząć, jak poprawić swoje rekordy życiowe, każdy trening staje się monotonny, nudny a czasy w kolejnych zawodach nie poprawiają się?

Może jesteś początkującym biegaczem i nie wiesz od czego zacząć?

Dobrze trafiłeś!
Napisz do mnie

TEST BIEGOWY

Jeżeli nie wiesz jak trenować, natłok informacji o strefach HR, HRmax, HRR, VO2max itp powoduje u Ciebie ból i zawroty głowy a sport tester wciąż piszczy i świeci podając co chwilę sprzeczne informacje, pomyśl nad wykonaniem profesjonalnego TESTU BIEGOWEGO mającego na celu dokładne wyznaczenie "zakresów treningowych" w oparciu o pomiar zakwaszenia i tętna.

Jestem do dyspozycji i czekam na kontakt!
z nimi współpracuję...