sobota, 28 maja 2011
CEP - odzież kompresyjna
14:14 |
Autor:
O mnie
Od 2 miesięcy dzięki wsparciu Maćka Czai, dystrybutora marki CEP, czyli odzieży kompresyjnej mogę trenować w popularnie mówiąc "podkolanówkach" czyli CEP'ach - dla nie wtajemniczonych skarpetkach kompresyjnych. Biegając w podobnych produktach innych marek, mam doskonałe porównanie i moja opina nie jest w tym wypadku jednostronna, lecz opiera się na bieganiu różnych treningów w różnych warunkach w przygotowaniach do maratonu.
Pierwsze, co nasunęło mi się na myśl po wyjęciu skarpet z opakowania było pytanie... "jak ja je założę, czy nie są za małe, jakie ona ciasne..." Nic bardziej mylnego. Skarpetki były dobrane idealnie do budowy mojej stopy, chociaż musiałem nauczyć się je wkładać. Tak, tych skarpet nie zakłada się, jak zwykłych podkolanówek, trzeba użyć sposobu, nie tak jak w przypadku innych marek, gdzie skarpetkę normalnie nasuwałem na stopę a następnie na łydkę. To o czymś świadczy. Nasuwa się jedno słowo - kompresja w pełnym słowa tego znaczeniu ;)
Pierwsze, co nasunęło mi się na myśl po wyjęciu skarpet z opakowania było pytanie... "jak ja je założę, czy nie są za małe, jakie ona ciasne..." Nic bardziej mylnego. Skarpetki były dobrane idealnie do budowy mojej stopy, chociaż musiałem nauczyć się je wkładać. Tak, tych skarpet nie zakłada się, jak zwykłych podkolanówek, trzeba użyć sposobu, nie tak jak w przypadku innych marek, gdzie skarpetkę normalnie nasuwałem na stopę a następnie na łydkę. To o czymś świadczy. Nasuwa się jedno słowo - kompresja w pełnym słowa tego znaczeniu ;)
Po nałożeniu skarpety na nogę, od razu czuć, że opina ona solidnie łydkę. Skarpetki miałem założone na kilka minut przed treningiem i podczas biegu czułem, że łydka inaczej pracuje, uważam, że mniej się męczyła, szczególnie że biegałem naprawdę mocną 30-stkę.
Według danych producenta, zastosowanie metody kompresji powoduje różnego rodzaju zmiany:
- aktywację mięśni przed wysiłkiem
- poprawę krążenia krwi
- zwiększenie ilości tlenu dostarczanego do mięśni
- więcej energii podczas długotrwałego wysiłku
- szybsze usuwanie resztek przemiany materii podczas oraz po wysiłku
- zmniejszenie ryzyka występowania skurczy mięśni oraz zabezpieczenie przez tzw. shin splints
- stabilizację wiązadeł i ścięgien
- przyspieszoną regenerację po treningu/ zawodach (eliminując uczucie odrętwiałych mięśni)
- minimaliację ryzyka zakrzepicy będącej konsekwencją długotrwałego siedzenia w trakcie jazdy samochodem, czy lotu samolotem (brak efektu opuchniętych, ociężałych, zmęczonych nóg)
- mniejsze ryzyko pojawienia się żylaków
- poprawę krążenia krwi
- zwiększenie ilości tlenu dostarczanego do mięśni
- więcej energii podczas długotrwałego wysiłku
- szybsze usuwanie resztek przemiany materii podczas oraz po wysiłku
- zmniejszenie ryzyka występowania skurczy mięśni oraz zabezpieczenie przez tzw. shin splints
- stabilizację wiązadeł i ścięgien
- przyspieszoną regenerację po treningu/ zawodach (eliminując uczucie odrętwiałych mięśni)
- minimaliację ryzyka zakrzepicy będącej konsekwencją długotrwałego siedzenia w trakcie jazdy samochodem, czy lotu samolotem (brak efektu opuchniętych, ociężałych, zmęczonych nóg)
- mniejsze ryzyko pojawienia się żylaków
(za www.runcentre.pl)
Faktycznie, trening przebiegał w miarę bezboleśnie, a mięśnie łydek nie były pospinane i twarde jak kamień, w porównaniu gdy biegałem takie treningi w zwykłych, krótkich skarpetkach, czy podkolanówkach innych marek.
To na treningu, a co po nim? Tu kolejnym zaskoczeniem był kolejny model CEP Recovery do zastosowania po treningach, zawodach, czy podczas długiej podróży albo lotu samolotem.
Na około godzinę po zakończeniu treningu, założyłem CEP Recovery, żeby zobaczyć, czy faktycznie będzie różnica i noga odpocznie. Po około 2 godzinach aktywnego wypoczynku na zakupach z żoną ;) zdjąłem CEP Recovery i muszę szczerze powiedzieć, że nie miałem obolałej łydki, jak to niekiedy bywało oraz nie pojawiło się uczucie zbytniej spastyczności mięśnia. W CEP startowałem również na maratonie we Wiedniu,
i nie odczuwałem żadnych nie przyjemnych bóli łydek, żadnych skurczy czy zbytniego zmęczenia, co w biegu maratońskim jest normalnością. Wiem, że skarpety CEP na pewno się do tego przyczyniły, co również może potwierdzić Krzysiek, który biega również w tym modelu skarpet, jednakże w czarnym kolorze. Kolejny start w CEP to Bieg Solidarności w Sztumie. W skarpetkach tej marki biegał tam również czołowy polski maratończyk Paweł Ochal z żoną - Olgą, czyli coś jednak musi w tym być.
Reasumując bieganie w CEP'ach ;) mogę śmiało powiedzieć, że sa to bardzo udane i dobre skarpety. Niwelują zmęczenie mięśni łydek zarówno w bieganiu, jak i jeździe na rowerze, gdyż sporo kilometrów wyjeździłem również w tym modelu skarpet, które szczerze polecam, tym bardziej, gdy miałem możliwość trenowania w różnych markach skarpet kompresyjnych i z całą świadomością mogę powiedzieć, że niektóre z nich nawet przy produktach kompresyjnych nie stały.
Reasumując bieganie w CEP'ach ;) mogę śmiało powiedzieć, że sa to bardzo udane i dobre skarpety. Niwelują zmęczenie mięśni łydek zarówno w bieganiu, jak i jeździe na rowerze, gdyż sporo kilometrów wyjeździłem również w tym modelu skarpet, które szczerze polecam, tym bardziej, gdy miałem możliwość trenowania w różnych markach skarpet kompresyjnych i z całą świadomością mogę powiedzieć, że niektóre z nich nawet przy produktach kompresyjnych nie stały.
Zapraszam na stronę dystrybutora marki CEP - www.runcentre.pl
Kontakt
Twój osobisty trener...
Szukasz pomocy w sprawach treningu biegowego?
Nie wiesz, jak zacząć, jak poprawić swoje rekordy życiowe, każdy trening staje się monotonny, nudny a czasy w kolejnych zawodach nie poprawiają się?
Może jesteś początkującym biegaczem i nie wiesz od czego zacząć?
Dobrze trafiłeś!
Napisz do mnie
Nie wiesz, jak zacząć, jak poprawić swoje rekordy życiowe, każdy trening staje się monotonny, nudny a czasy w kolejnych zawodach nie poprawiają się?
Może jesteś początkującym biegaczem i nie wiesz od czego zacząć?
Dobrze trafiłeś!
Napisz do mnie
TEST BIEGOWY
Jeżeli nie wiesz jak trenować, natłok informacji o strefach HR, HRmax, HRR, VO2max itp powoduje u Ciebie ból i zawroty głowy a sport tester wciąż piszczy i świeci podając co chwilę sprzeczne informacje, pomyśl nad wykonaniem profesjonalnego TESTU BIEGOWEGO mającego na celu dokładne wyznaczenie "zakresów treningowych" w oparciu o pomiar zakwaszenia i tętna.
Jestem do dyspozycji i czekam na kontakt!
Jestem do dyspozycji i czekam na kontakt!
z nimi współpracuję...
Blog Archive
-
▼
2011
(172)
- ► października (12)
-
▼
maja
(18)
- I spontaniczny triathlon żarnowiecko nadolski ;)
- Sailfish G-Range, czyli poranne pływanie w jeziorz...
- CEP - odzież kompresyjna
- I Bieg Filmowy - Wałcz 17 lipca 2011r.
- Puchar Maratonu Warszawskiego - odsłona druga
- hardcore musi być!
- BiegamBoLubię po Polsce... i w Gdyni!!!
- VII Nocny Bieg Świętojański - 18 czerwca 2011 - ZA...
- Puchar Maratonu Warszawskiego - Kępino, 22 maja!
- Polska Biega - Gdynia BIega
- 50-tka
- Susz tuż tuż...
- MILKOSHAKE - odżywki i suplementy diety dla sporto...
- Bieg Europejski wg Akademii Biegania
- Bieg Europejski i XIX Igrzyska Miast Bliźniaczych....
- Sztumski Bieg Solidarności - 3 maja 2011
- rower
- I Aquathlon Rumia - 30.04.2011r.
-
►
2010
(221)
- ► października (10)