poniedziałek, 10 stycznia 2011
8 treningów w tydzień...
10:10 |
Autor:
O mnie
Za mną już kolejny tydzień treningowy, jak powiedziałem mojej Iwonce w sobotę, czuję się jak 3/4 triathlonisty ;) oczywiście śmieję się z tego, bo do tri jeszcze mi daleko, jak z Wejherowa do Susza, ale cóż... po kolei.
Poniedziałek: 6:30 pływalnia i multum ćwiczeń, [300m rozpływanie + 16 x 25m w płetwach (1 x dokł. kr., 1xkr) + 4 x 150m (50RR, 25RR, 25NN, 2x25 kr.) + 16 x 25 ćw. w płetwach do grzbietu)
Wtorek: 12,8km + 10x100m/100m + 2,3km, w sumie wyszło 17,5km
Środa: 6:30 pływalnia, ale nie pamiętam wszystkich ćwiczeń :)
Czwartek: I. 18,5km, II. 6,5km
Piątek: 12km + 10x100m/100m + 2,3km, suma: 17km
Sobota: 8:00 pływalnia ~2,1km i znów mega dużo ćwiczeń, było dobrze, bo pływaliśmy we 2 osoby na 1 torze, więc można było spokojnie wykonywać ćwiczenia + 9,5km + 10x100m podbieg + 2km, suma: 14,2km
Niedziela: 3km + WB2BC 12km [48:53] na Szosie Piaśnickiej, po górkach, ale cały czas po asfalcie... z kałużami przy średnim ruchu kołowym, wyszło za mocno, chociaż HRavg = 171 ale zakwaszenie po treningu wyniosło 4,1mmol. Myślę, że jednym z czynników był fakt, że końcówka była po górach i zamiast iść po 4'05 poszedłem po 3'53/km. Ten trening lekko zepsułem, miałem go biegać wolniej, ale jak poczułem kawałek asfaltu... :)
Dziś kolejne pływanko za mną, 6:30 wszedłem do wody i z tego co na gorąco pamiętam było tak... 300m rozpływania + 16 x 25m (25m kraul + 25m dokładanka) + 75m + 50m + 25m kraul + 25m + 50m + 75m kraul + 75m + 50m + 25m NN + 25m + 50m + 75m NN + 2 x 25m nogami do przodu) chyba niczego nie poplątałem ;) najważniejsze że powoli już to wszystko ogarniam i zapamiętuję.
Poniedziałek: 6:30 pływalnia i multum ćwiczeń, [300m rozpływanie + 16 x 25m w płetwach (1 x dokł. kr., 1xkr) + 4 x 150m (50RR, 25RR, 25NN, 2x25 kr.) + 16 x 25 ćw. w płetwach do grzbietu)
Wtorek: 12,8km + 10x100m/100m + 2,3km, w sumie wyszło 17,5km
Środa: 6:30 pływalnia, ale nie pamiętam wszystkich ćwiczeń :)
Czwartek: I. 18,5km, II. 6,5km
Piątek: 12km + 10x100m/100m + 2,3km, suma: 17km
Sobota: 8:00 pływalnia ~2,1km i znów mega dużo ćwiczeń, było dobrze, bo pływaliśmy we 2 osoby na 1 torze, więc można było spokojnie wykonywać ćwiczenia + 9,5km + 10x100m podbieg + 2km, suma: 14,2km
Niedziela: 3km + WB2BC 12km [48:53] na Szosie Piaśnickiej, po górkach, ale cały czas po asfalcie... z kałużami przy średnim ruchu kołowym, wyszło za mocno, chociaż HRavg = 171 ale zakwaszenie po treningu wyniosło 4,1mmol. Myślę, że jednym z czynników był fakt, że końcówka była po górach i zamiast iść po 4'05 poszedłem po 3'53/km. Ten trening lekko zepsułem, miałem go biegać wolniej, ale jak poczułem kawałek asfaltu... :)
Dziś kolejne pływanko za mną, 6:30 wszedłem do wody i z tego co na gorąco pamiętam było tak... 300m rozpływania + 16 x 25m (25m kraul + 25m dokładanka) + 75m + 50m + 25m kraul + 25m + 50m + 75m kraul + 75m + 50m + 25m NN + 25m + 50m + 75m NN + 2 x 25m nogami do przodu) chyba niczego nie poplątałem ;) najważniejsze że powoli już to wszystko ogarniam i zapamiętuję.
Kontakt
Twój osobisty trener...
Szukasz pomocy w sprawach treningu biegowego?
Nie wiesz, jak zacząć, jak poprawić swoje rekordy życiowe, każdy trening staje się monotonny, nudny a czasy w kolejnych zawodach nie poprawiają się?
Może jesteś początkującym biegaczem i nie wiesz od czego zacząć?
Dobrze trafiłeś!
Napisz do mnie
Nie wiesz, jak zacząć, jak poprawić swoje rekordy życiowe, każdy trening staje się monotonny, nudny a czasy w kolejnych zawodach nie poprawiają się?
Może jesteś początkującym biegaczem i nie wiesz od czego zacząć?
Dobrze trafiłeś!
Napisz do mnie
TEST BIEGOWY
Jeżeli nie wiesz jak trenować, natłok informacji o strefach HR, HRmax, HRR, VO2max itp powoduje u Ciebie ból i zawroty głowy a sport tester wciąż piszczy i świeci podając co chwilę sprzeczne informacje, pomyśl nad wykonaniem profesjonalnego TESTU BIEGOWEGO mającego na celu dokładne wyznaczenie "zakresów treningowych" w oparciu o pomiar zakwaszenia i tętna.
Jestem do dyspozycji i czekam na kontakt!
Jestem do dyspozycji i czekam na kontakt!
z nimi współpracuję...
Blog Archive
-
►
2010
(221)
- ► października (10)