poniedziałek, 11 października 2010
Kiepskie samopoczucie
14:13 |
Autor:
O mnie
Już od czwartku czułem się jakoś niepewnie, w piątek z zrobiłem trening, 16km wybieganie po crossie, w sobotę rano o 5 pobudka i do roboty, nie chciało mi się okrutnie wstawać, nie byłem wypoczęty a na dodatek w piątek nie zdążyłem zjeść obiadu, więc dodatkowo nie było za fajnie. Wstałem, zjadłem śniadanie i przez kilka minut skrobałem szyby, było naprawdę zimno :( Dojechałem do firmy, robiliśmy zawody w x-duathlonie, czyli bieg-rower-bieg. Generalnie robiła to firma zewnętrzna, myśmy tylko dawali im ludzi i sprzęt, ale swoje wysiedzieć trzeba było. Z firmy wyjechałem po 18, czyli po 12 godzinach, gdzie zdążyłem zmarznąć. Zamiast wrócić do domu i od razu wygrzać się w łóżku, podjechałem do taty i do znajomych, gdzie oglądaliśmy "mam talent" może słowo oglądaliśmy nie jest odpowiednim słowem ;) więc do domu zjechałem w okolicy godziny 22, mocno wypompowany a w niedzielę czekał mnie mocny trening.
Wstałem w okolicy 9, zjadłem śniadanie i około 11:20 wyszedłem na trening. Czułem się lekko przeziębiony, ale musiałem zaryzykować :) Na początek 20km spokojnego wybiegania, początek był naprawdę wolny, bo w okolicy 5'/km, ale jak dotknąłem asfaltu noga sama poszła i wszedłem na prędkość 4'34-25, która była w tym momencie najbardziej komfortową. Takim tempem pobiegłem 20km i zajęło mi to godzinę i 31 minut. Po 20km wziąłem żelik i puściłem nogi... było ciężko i to bardzo ciężko, się rozbujać. Cała sobota na nogach zrobiła swoje. Pierwszy km 3'45 potem nie patrzyłem na zegarek, tylko cisnąłem... 4km mocnej wstawki wyszło w 14:27 i bardzo mnie to zmęczyło, dlaczego to okazało się później... na deser został dobieg 6km do domu i mogłem odhaczyć 30km trening. Całość wyszła po 4'25, więc mocno. Teraz odpowiedź na pytanie, dlaczego ta "czwórka" tak mnie skatowała, przed ostatni km zrobiłem w 3'11 (lekko z górki) a ostatni 3'29... jakoś się zamyśliłem ;) Po treningu oczywiście zamiast odpocząć, musiałem wsiąść w auto, w sumie najpierw podejść po nie do znajomych, u których oglądałem "mam talent" i pojechać do Żelistrzewa, Osłonina, Błądzikowa, Rzucewa i Pucka, porobić kilka fotek do nowego portalu z trasami, czyli znów z odpoczynkiem i regeneracją lipa. Po powrocie z objazdówki zjadłem obiad i walnąłem się spać, byłem padnięty i słabo się czułem. Dziś rano nie było lepiej, musiałem łyknąć kilka tabletek, żeby jakoś funkcjonować... zobaczymy, jak będzie bo różowo to nie jest...
Wstałem w okolicy 9, zjadłem śniadanie i około 11:20 wyszedłem na trening. Czułem się lekko przeziębiony, ale musiałem zaryzykować :) Na początek 20km spokojnego wybiegania, początek był naprawdę wolny, bo w okolicy 5'/km, ale jak dotknąłem asfaltu noga sama poszła i wszedłem na prędkość 4'34-25, która była w tym momencie najbardziej komfortową. Takim tempem pobiegłem 20km i zajęło mi to godzinę i 31 minut. Po 20km wziąłem żelik i puściłem nogi... było ciężko i to bardzo ciężko, się rozbujać. Cała sobota na nogach zrobiła swoje. Pierwszy km 3'45 potem nie patrzyłem na zegarek, tylko cisnąłem... 4km mocnej wstawki wyszło w 14:27 i bardzo mnie to zmęczyło, dlaczego to okazało się później... na deser został dobieg 6km do domu i mogłem odhaczyć 30km trening. Całość wyszła po 4'25, więc mocno. Teraz odpowiedź na pytanie, dlaczego ta "czwórka" tak mnie skatowała, przed ostatni km zrobiłem w 3'11 (lekko z górki) a ostatni 3'29... jakoś się zamyśliłem ;) Po treningu oczywiście zamiast odpocząć, musiałem wsiąść w auto, w sumie najpierw podejść po nie do znajomych, u których oglądałem "mam talent" i pojechać do Żelistrzewa, Osłonina, Błądzikowa, Rzucewa i Pucka, porobić kilka fotek do nowego portalu z trasami, czyli znów z odpoczynkiem i regeneracją lipa. Po powrocie z objazdówki zjadłem obiad i walnąłem się spać, byłem padnięty i słabo się czułem. Dziś rano nie było lepiej, musiałem łyknąć kilka tabletek, żeby jakoś funkcjonować... zobaczymy, jak będzie bo różowo to nie jest...
Kontakt
Twój osobisty trener...
Szukasz pomocy w sprawach treningu biegowego?
Nie wiesz, jak zacząć, jak poprawić swoje rekordy życiowe, każdy trening staje się monotonny, nudny a czasy w kolejnych zawodach nie poprawiają się?
Może jesteś początkującym biegaczem i nie wiesz od czego zacząć?
Dobrze trafiłeś!
Napisz do mnie
Nie wiesz, jak zacząć, jak poprawić swoje rekordy życiowe, każdy trening staje się monotonny, nudny a czasy w kolejnych zawodach nie poprawiają się?
Może jesteś początkującym biegaczem i nie wiesz od czego zacząć?
Dobrze trafiłeś!
Napisz do mnie
TEST BIEGOWY
Jeżeli nie wiesz jak trenować, natłok informacji o strefach HR, HRmax, HRR, VO2max itp powoduje u Ciebie ból i zawroty głowy a sport tester wciąż piszczy i świeci podając co chwilę sprzeczne informacje, pomyśl nad wykonaniem profesjonalnego TESTU BIEGOWEGO mającego na celu dokładne wyznaczenie "zakresów treningowych" w oparciu o pomiar zakwaszenia i tętna.
Jestem do dyspozycji i czekam na kontakt!
Jestem do dyspozycji i czekam na kontakt!
z nimi współpracuję...
Blog Archive
-
►
2011
(172)
- ► października (12)
-
▼
2010
(221)
- ▼ października (10)