niedziela, 10 lipca 2011

postheadericon JWOC 2011 - ZŁOTE CHŁOPAKI!



Zakańczający JWOC 2011 bieg sztafetowy długo pozostanie w pamięci wszystkich... poniżej krótka, świeża
i gorąca relacja... Rafał Podzińskiego, świeżo upieczonego Mistrza Świata Juniorów w Biegu na Orientację,
w biegu sztafetowym.
Trochę obawialiśmy się, jak poradzi sobie bardzo młody (przecież dopiero 17-letni) Piotrek. Dobrze wiedzieliśmy, że borykał się ze sporym bólem biodra. Ponadto nie ukrywał ogromnego stresu i czuł presję, jaka na nim ciążyła. Jednak wierzyliśmy w niego i czuliśmy, że będzie dobrze (jest on w końcu 5-krotnym medalistą Mistrzostw Europy Juniorów i bardzo już doświadczonym zawodnikiem). Jak się okazało, pierwsza zmiana na tych Mistrzostwach była taką, na której nie można było nic zyskać, ale można była bardzo wiele stracić. Świadczą o tym wyniki: Piotrek przybiegł na pierwszy rzut oka kiepsko wyglądającym 17. miejscu, jednak biorąc pod uwagę fakt, że stracił jedynie 90 sekund do prowadzących Estończyków, stworzył mi wspaniałą szansę do ambitnej gonitwy za czołówką.Ruszając na 2. zmianę, wiedziałem, że muszę na początku troche zaryzykować, by dogonić biegnących przede mną chłopaków. Już na 1. punkt kontrolny (PK) doszedłem sporą grupkę zawodników, która z każdym kolejnym znalezionym PK się powiększała. W pewnym momencie było w niej ok. 10 osób! W połowie trasy, przebiegając przez punkt widokowy, usłyszałem: "6th place". Nie byłem do końca przekonany, czy mowa była o mnie, ale utwierdziło mnie to w przekonaniu, że musi być dobrze. Na drugą część trasy wyruszyłem tuż za Francuzem Lucasem Basset oraz Hiszpanem Antonio Martinezem Perezem. Dyktowali dobre tempo, więc trzymałem się za ich plecami, spokojnie analizując mapę. Nagle zobaczyłem, że tuż przed 12. PK zwątpili, zaczęli przyglądać się swym mapom i niemal stanęli w miejscu. Postanowiłem wykorzystać tę szansę i nie oglądając się do tyłu, ruszyłem w stronę mojego punktu. Udało mi się go znaleźć bez większych problemów i tym sposobem zyskałem nad nimi przewagę, której już nie oddałem do samego końca. W końcowej części trasy udało mi się jeszcze prześcignąć Czecha Marka Schustera i znacznie podgonić Austriaka Roberta Merla. Tym sposobem przekroczyłem linię mety jako drugi zawodnik, jedynie 9 sekund za Austriakiem.Mnie, Piotrkowi i wszystkim zgromadzonym kibicom pozostały najdłuższe 42 minuty w naszym życiu - tyle czasu przyszło nam czekać na wyłonienie się z lasu Michała Olejnika. Nerwy były ogromne! Byliśmy już tak blisko, ale jednak wciąż tak daleko... Jednak Michał wykonał w lesie fenomenalną pracę i to głównie dzięki jego mocnej psychice i silnym nogom mogliśmy świętować pierwsze w naszym życiu Mistrzostwo Świata!

 GRATULACJE!!!

Mój profil na FACEBOOKU

Twój osobisty trener...

Szukasz pomocy w sprawach treningu biegowego?
Nie wiesz, jak zacząć, jak poprawić swoje rekordy życiowe, każdy trening staje się monotonny, nudny a czasy w kolejnych zawodach nie poprawiają się?

Może jesteś początkującym biegaczem i nie wiesz od czego zacząć?

Dobrze trafiłeś!
Napisz do mnie

TEST BIEGOWY

Jeżeli nie wiesz jak trenować, natłok informacji o strefach HR, HRmax, HRR, VO2max itp powoduje u Ciebie ból i zawroty głowy a sport tester wciąż piszczy i świeci podając co chwilę sprzeczne informacje, pomyśl nad wykonaniem profesjonalnego TESTU BIEGOWEGO mającego na celu dokładne wyznaczenie "zakresów treningowych" w oparciu o pomiar zakwaszenia i tętna.

Jestem do dyspozycji i czekam na kontakt!
z nimi współpracuję...