wtorek, 13 grudnia 2011

postheadericon nasz prl...

poniedziałek, 12 grudnia 2011

postheadericon GPX Sztumu w Biegach Przełajowych - 10.12.2011


foto: www.grupamalbork.pl

W sobotę startowałem w Sztumie w pierwszym biegu z cyklu GPX Sztumu w Biegach Przełajowych. Pojechałem tam generalnie po lekcję pokory i wielkiego kopa w zadek z hasłem "weź się do roboty" i tak się stało :) Do Sztumu pojechaliśmy z Andrzejem w sobotę z rana i spokojnie dojechaliśmy na miejsce zawodów po drodze zabierając Teścia. 
foto: www.grupamalbork.pl

Pogoda była całkiem całkiem do biegania, tylko gdyby nie ten wmordewind, ale nie ma co narzekać. Trasa biegu wynosiła 4,7km i w całości prowadziła wokół jeziora, bardzo podobnie, jak kilka lat temu, z wyjątkiem, że start i meta zlokalizowane były na plaży.
 foto: www.grupamalbork.pl

 Po zapisaniu się i odebraniu numerów startowych odebrałem nagrodę za hmmm... któreś z wyzwań na endomondo od Marka w postaci 6-ciu flaszek izotonika z Bierdonki ;)

foto: www.grupamalbork.pl


i ruszyliśmy z Andrzejem na rozgrzewkę, jedno okrążenie wokół jeziora (4,7km) w zupełności wystarczyło.
O 11:45 wiara ruszyła... a ja wlokłem się za nimi :) Nie zerkałem ani na puls, ani na międzyczasy, biegłem chyba najszybciej jak na tą chwilę potrafiłem :) Lekko nie było... jak to na mecie skomentował teść,
"W Suszu po triathlonie, wyglądałeś lepiej..." więc to mówi samo za siebie.

foto: www.grupamalbork.pl

foto: www.grupamalbork.pl

foto: www.grupamalbork.pl
 
...dobiegłem chyba na 15 pozycji i przegrałem z kilkoma chłopakami, z którymi regularnie wygrywałem, ale tak miało być :) Śr na km wyszła masakrycznie masakryczna bo 3'30/km, ale na więcej nie było mnie stać. Z pozostałych parametrów na ciekawość zasługuje HR, gdyż średnie wyszło 194 a maksymalne 204 :) widać, że pomimo 31 wiosen na karku potrafię wkręcić się jeszcze na wysokie obroty.

Kolejny bieg w Sztumie 14 stycznia i mam nadzieję, że będę wtedy znacznie lepiej przygotowany :)

czwartek, 8 grudnia 2011

postheadericon mikołajki na sportowo z gosirem

Szósty grudnia chyba wszystkim kojarzy się z Mikołajem, pamiętam za czasów młodości, szczotkowałem buty żeby rano, jak się obudzę znaleźć w nich drobne upominki od Mikołaja i w sumie jest tak do dziś :) Z pewną nutka niepewności rano zaglądam, czy siwobrody nie zostawił czegoś w moich butach, ale ostatnio różnie z tym bywa. Może nie jestem za grzeczny, może butów nie mam zbyt czystych a może mam ich za dużo... bo samych butów do biegania jest kilkanaście par i walają się po całym domu, od łazienki, przez korytarzyk po balkon... a zazwyczaj nie są one zbyt czyste ;)
W tym roku, tradycyjnie zorganizowaliśmy na naszych obiektach Mikołajki na sportowo, w których udział wzięło sporo dzieciaków z okolicznych osiedli a przygotowaliśmy dla nich różne sportowe atrakcje...
 możliwość obejrzenia profesjonalnego samochodu rajdowego
 kolorowe baloniki
 mega piłkarzyki
 zwiedzanie Stadionu Miejskiego
 uroczyste zaświecenie lampek na choince
 mega klocki
 które cieszyły się ogromną popularnością
 opony zimowe rajdowej Hondy
 ścianka wspinaczkowa
 przejażdżki quadem
walki gladiatorów
...i kilka innych atrakcji. Festyn zorganizowaliśmy na jednym z naszych obiektów, czyli stadionie miejskim w Gdyni, którego historia sięga dawnych lat Gdyni, nawiązując do świetności Stoczniowego Klubu Sportowego BAŁTYK Gdynia, na którego mecze wiele lat chodziłem.
Więcej fotek znajdziecie na naszej stronie internetowej www.gosirgdynia.pl, na którą serdecznie zapraszam.

niedziela, 4 grudnia 2011

postheadericon pobiegałem troszku :)

Biegam :) W końcu jakoś przyzwoicie się czuję i zacząłem w miarę regularnie się ruszać, a lekko nie było. W ubiegłym tygodniu walczyłem z gardłem, myślałem że wygrałem i w poniedziałek zrobiłem trening na hali, we wtorek było nie za ciekawie, znów gardło bolało więc odpuściłem i wyszedłem na trening w środę. Zrobiłem 10,5km tup tup tup po 5'04/km a w czwartek postanowiłem upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Po pracy szybko wyskoczyłem na trening biegowy, szybka szóstka i dla rozruszania 400m siły biegowej i dalej na... pływalnię. W wodzie byłem ostatnio w okolicy czerwca, więc lekko obawiałem się tego, co może być... Było jednak OK, co prawda wydolnościowo czułem wielkie braki, ale ja na pierwszy raz po tak długim czasie 2,2km zaliczyłem. To było jednak tyle optymistycznego, w piątek znów obudziłem się z bólem gardła i przez cały dzień mówiłem, jakbym miał mutację... masakra... W sobotę było jednak OK i postanowiłem zrobić trening w Dębkach :) Odpaliłem furę i pocisnąłem nad morze. Trening ten miał być pewnego rodzaju sprawdzianem, w jakiej jestem dyspozycji. Na początek 4km rozgrzewki i następnie 2 x 5km crossowego leśnego biegania w urozmaiconym terenie w intensywności odpowiadającej II zakresowi. Pierwsza piątka wyszła po 4'14 a druga po 4'10, czyli nie najlepiej ale jak na długie nie bieganie i dodatkowe 3kg, uważam to jednak za przyzwoity wynik. Po drugiej piątce z nudów postanowiłem sobie coś wybiegać po plaży i proszę, co wyszło... http://www.endomondo.com/workouts/qNsGXInIu0M ... żeby zobaczyć, co wyszło należy wejść w ten link i powiększyć odcinek między 14 i 15km :) :) :) Dzisiejszy trening to 16stka wybiegania po czarnej drodze. Lekko nie było, ale zrobiłem cały zaplanowany trening i całe szczęście czuję się (odpukać) całkiem przyzwoicie... Muszę jednak dać sobie jeszcze tydzień rozbiegania, żeby wejść w normalny, regularny, usystematyzowany trening. Mam tu pewien plan :) Jeżeli uda mi się tak zorganizować pracę, jak planuję, to we wtorki, czwartki będę zaliczał trening pływacki wieczorem a jak ta opcja nie wyjdzie, to pozostanie mi pływanie o 6 rano... Pożyjemy, zobaczymy ;)


Zapomniałem o najważniejszym, wczoraj Ola, której pomagam w treningu pobiegła bardzo dobrze w Biegu Mikołajkowym w Lesie Kabackim na 10km a Tomek w dzisiejszym Półmaratonie Św. Mikołajów poprawił swoją życiówkę o dwie minuty! Wielkie brawa i gratulacje :) :) :)
piątek, 2 grudnia 2011

postheadericon Pamiętny maraton... 20 października 2007

Kilka dni temu zadzwonił do mnie Paweł Rzekanowski, dziennikarz Gazety Wyborczej z Torunia z pewną propozycją... co z tego wyszło? Dziś w ogólnopolskim wydaniu GW ukazał się cały artykulik o tamtym pamiętnym maratonie, który był przełomowym startem w moim życiu... 20 października 2007 roku...
Z tego miejsca również chciałbym podziękować wszystkim zaangażowanym za tamto maratońskie zamieszanie, czyli Benkowi, Tarziemu, Binczusiowi, Kazikowi i wszystkim, którzy byli w tym dniu ze mną i wspierali mnie mentalnie ;)



środa, 30 listopada 2011

postheadericon międzynarodowo

Dziś dla ciekawości zerknąłem do statystyk mówiących o ilości osób osób odwiedzających mojego bloga i znalazłem pewną ciekawą opcję. Po kliknięciu na odpowiedni przycisk wyświetla się ... mapa świata i poszczególne kraje. Można dowiedzieć się wielu ciekawych informacji na temat czytelników, których z tego miejsca pozdrawiam. Najwięcej osób zagląda do mnie z... Warszawy. Na kolejnym miejscu jest Gdynia, Gdańsk, Wrocław i Poznań.Na 14 miejscu znajduje się Wałbrzych (Pozdro dla Daniela z Familią) Znajdują się tu również takie perełki, jak Dołuje Mierzyn, Kanczuga (?) czy Jeżów Sudecki, ale to nie wszystko...
Zagłębiając się w "analizatora" dostrzegłem również duże ruchy z... Southampton, Oregonu, Dublinu, Hamburga, Goteborgu oraz... Nagoi (to w Japonii). Z Mauritiusa nawiązano do mnie 6 połączeń i wszystkie były z Port Louis. Dwukrotnie odwiedzili mojego bloga przedstawiciele Zjednoczonych Emiratów Arabskich (Dubayy, Abu Dhabi) a raz z Craighall w Republice Południowej Afryki (18 stycznia 2011).

Wiem również, że zanotowano 250 odwiedzin z telefonów komórkowych, najwięcej w niedzielę 10 lipca :)

Na bloga trafiło najwięcej osób poprzez witrynę www.run-passion.pl dalej przez www.piotrsuchenia.pl na kolejnych miejscach są google.pl, facebook.pl. Dalsze pozycje zajmują blogi chłopaków z orienteeringu, Hevi, Podzio, Olej > pozdro dla ekipy z Łodzi i okolic.

Ciekawostką jest również informacja na temat najpopularniejszych wyszukiwarek internetowych, z których korzystają czytelnicy bloga. Tu prym wiodą google, dalej onet.pl i search. Wśród słów kluczowych na mojego bloga wyszukiwarki kierowały gdy ktoś wrzucił hasła: ćwiczenia stabilizacyjne, Berlin, Piotr Suchenia. Użytkownicy korzystali najczęściej z przeglądarek internetowych Firefox, IE, Chrome.

Powracających użytkowników spośród wszystkich, którzy do mnie zajrzeli zanotowano 54,73% a nowych 45,27%.

Oczywiście informacji jest jeszcze o wiele więcej, ale jak na pierwszy raz to w zupełności wystarczy.

Poniżej zamieszczam cały przekrój państw, których to mieszkańce mniej lub bardziej przypadkowo logowali się na www.run-passion.blogspot.com. Na pierwszym miejscu kraj na drugim ilość wejść od początku funkcjonowania bloga :)

Poland 45 393

United Kingdom 1 413

United States 499  

Ireland 396

Germany 382

(not set) 271> ???

Sweden 110

Japan 68

Norway 68

Netherlands 64

Switzerland 61

France 52

Brazil 48

Slovakia 40

Spain 37

Finland 35

Italy 34

Russia 32

Denmark 25

Belgium 25

Austria 23

Czech Republic 19

Portugal 15

Greece 13

Lithuania 11.

Luxembourg 11

Ukraine 10

China 10

Serbia 7

Canada 7

Romania 6

Argentina 6

Mexico 6

Mauritius 6

Hungary 5

India 5

Croatia 4

Venezuela 4

Chile 4

Slovenia 3

Bulgaria 3

Pakistan 3

Turkey 3

Iceland 3

Thailand 2

Indonesia 2

United Arab Emirates 2

Australia 2

Israel 2

Jersey 1> ???

Macedonia [FYROM] 1 > ???

Vietnam 1

Paraguay 1

Isle of Man 1

Malaysia 1

Hong Kong 1

Guatemala 1

Nigeria 1

Ecuador 1

Armenia 1

South Africa 1

Tunisia 1

Dominican Republic 1

* dane pochodzą z okresu grudzień 2009 - listopad 2011

...jaki ten świat mały :)
wtorek, 29 listopada 2011

postheadericon Trening na hali LA

 Wczorajszy trening z cyklu BiegamBoLubię w Gdyni zorganizowaliśmy na hali lekkoatletycznej Gdyńskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Jako, że sprawność, siła ogólna, gimnastyka rozciągająca to podstawa w treningu lekkoatletycznym, to oczywista oczywistość, ale nie każdy ma czas, warunki i zazwyczaj chęci by takie ćwiczenia wykonywać, zaznaczam że regularnie, więc daliśmy naszym podopiecznym małą :) :) :) dawkę ćwiczeń.
Na uczestników, którzy stawili się w 26 osobowej grupie czekała profesjonalna tartanowa hala lekkoatletyczna, materace, piłki lekarskie, drabinki i inne sportowe atrakcje.
 
 na początek, po krótkim rozbieganiu seria ćwiczeń przy drabinkach
 
 następnie przeszliśmy do sedna, czyli ćwiczeń z piłkami lekarskimi, które... nie leczą ;)
 ...ale są kluczową sprawą w treningu lekkoatletycznym
 można za ich pomocą wykonywać różnego rodzaju ćwiczenia wzmacniające wiele partii mięśniowych
 mięśnie brzucha, grzbietu, ramion...
 a góry, dołu, z boku...
 z przodu, ze skłonem, z obrotem...
 wiele, wiele kombinacji :)
 ćwiczenia prezentowała Iwona, a uczestnicy starali się wiernie je odwzorować
 Andrzej przypomniał sobie czasy sprawności sprzed lat, kiedy śmigał maraton w 2:28
 a Suchy... dawne czasy treningów na hali z lat treningu w orienteeringu :)


oprócz ćwiczeń na materacach oraz ćwiczeń z piłkami, można było zaczerpnąć takich, które na co dzień stosują tyczkarze na wszystkich poziomach zaawansowania
Kolejny trening z cyklu BiegamBoLubię w Gdyni odbędzie się tradycyjnie w najbliższy poniedziałek. Startujemy tradycyjnie o 19:00 sprzed Contrastu na Bulwarze Nadmorskim!
Przybywajcie!

Mój profil na FACEBOOKU

Twój osobisty trener...

Szukasz pomocy w sprawach treningu biegowego?
Nie wiesz, jak zacząć, jak poprawić swoje rekordy życiowe, każdy trening staje się monotonny, nudny a czasy w kolejnych zawodach nie poprawiają się?

Może jesteś początkującym biegaczem i nie wiesz od czego zacząć?

Dobrze trafiłeś!
Napisz do mnie

TEST BIEGOWY

Jeżeli nie wiesz jak trenować, natłok informacji o strefach HR, HRmax, HRR, VO2max itp powoduje u Ciebie ból i zawroty głowy a sport tester wciąż piszczy i świeci podając co chwilę sprzeczne informacje, pomyśl nad wykonaniem profesjonalnego TESTU BIEGOWEGO mającego na celu dokładne wyznaczenie "zakresów treningowych" w oparciu o pomiar zakwaszenia i tętna.

Jestem do dyspozycji i czekam na kontakt!
z nimi współpracuję...