niedziela, 28 lutego 2010
Trzydziecha
17:53 |
Autor:
O mnie
Dzisiejszy trening był jednym z tych, które mają za zadanie pokazać, w jakiej jestem formie, gdzie są braki i nad czym należy jeszcze popracować, przed wiosennym maratonem, który odbędzie się już za 42 dni.
Nieco obawiałem się takiego mocnego biegania z kilku powodów. Wczoraj była mała imprezka podczas biegu Justyny Kowalczyk :) nie miałem szybkiej i w miarę płaskiej trasy na takie bieganie, w 6 dni zrobiłem 133km i miałem prawo być już trochę zmęczony. Postanowiłem zrealizować trening na "218-stce" z 2km dobiegiem na "czarnej drodze". Dojechałem, zaparkowałem i zacząłem realizować założenia treningowe, a były one takie: 10km 9HR 150) + 10km (HR 160) + 5km (HR 170) + 5km (HR 175) + 2km roztruchtania, czyli suma sumarum 32km mocnego biegania...
Zacząłem spokojnie, luźno, bez spinania się. Biegło się bardzo dobrze, a nawet lepiej. Tętno nie wariowało a nogi się elegancko kręciły. Pierwsza dycha wyszła w 43:43 na HRavg 146, kolejna 41:00 HRavg 161 i w końcu można było nieco przyspieszyć. 20-25km pokonałem ze średnia prędkością 3'53/km przy średnim tętnie = 171 a ostatnia piątka wyszła niespodziewanie dobrze, bo po 3'44 przy HRavg 176. Biorąc pod uwagę górki i wiatr oraz mocny tydzień w nogach, byłem bardzo zadowolony. Cały trening, czyli 32km zajął mi 2:12:32, czyli po 4'07/km a średni puls = 159!
Tydzień zamknąłem w 165km a miesiąc w 491km, w tym roku przebiegłem już równe 1000km :) Nieco obawiałem się takiego mocnego biegania z kilku powodów. Wczoraj była mała imprezka podczas biegu Justyny Kowalczyk :) nie miałem szybkiej i w miarę płaskiej trasy na takie bieganie, w 6 dni zrobiłem 133km i miałem prawo być już trochę zmęczony. Postanowiłem zrealizować trening na "218-stce" z 2km dobiegiem na "czarnej drodze". Dojechałem, zaparkowałem i zacząłem realizować założenia treningowe, a były one takie: 10km 9HR 150) + 10km (HR 160) + 5km (HR 170) + 5km (HR 175) + 2km roztruchtania, czyli suma sumarum 32km mocnego biegania...
Zacząłem spokojnie, luźno, bez spinania się. Biegło się bardzo dobrze, a nawet lepiej. Tętno nie wariowało a nogi się elegancko kręciły. Pierwsza dycha wyszła w 43:43 na HRavg 146, kolejna 41:00 HRavg 161 i w końcu można było nieco przyspieszyć. 20-25km pokonałem ze średnia prędkością 3'53/km przy średnim tętnie = 171 a ostatnia piątka wyszła niespodziewanie dobrze, bo po 3'44 przy HRavg 176. Biorąc pod uwagę górki i wiatr oraz mocny tydzień w nogach, byłem bardzo zadowolony. Cały trening, czyli 32km zajął mi 2:12:32, czyli po 4'07/km a średni puls = 159!
...WALKA TRWA!!!
Kontakt
Twój osobisty trener...
Szukasz pomocy w sprawach treningu biegowego?
Nie wiesz, jak zacząć, jak poprawić swoje rekordy życiowe, każdy trening staje się monotonny, nudny a czasy w kolejnych zawodach nie poprawiają się?
Może jesteś początkującym biegaczem i nie wiesz od czego zacząć?
Dobrze trafiłeś!
Napisz do mnie
Nie wiesz, jak zacząć, jak poprawić swoje rekordy życiowe, każdy trening staje się monotonny, nudny a czasy w kolejnych zawodach nie poprawiają się?
Może jesteś początkującym biegaczem i nie wiesz od czego zacząć?
Dobrze trafiłeś!
Napisz do mnie
TEST BIEGOWY
Jeżeli nie wiesz jak trenować, natłok informacji o strefach HR, HRmax, HRR, VO2max itp powoduje u Ciebie ból i zawroty głowy a sport tester wciąż piszczy i świeci podając co chwilę sprzeczne informacje, pomyśl nad wykonaniem profesjonalnego TESTU BIEGOWEGO mającego na celu dokładne wyznaczenie "zakresów treningowych" w oparciu o pomiar zakwaszenia i tętna.
Jestem do dyspozycji i czekam na kontakt!
Jestem do dyspozycji i czekam na kontakt!
z nimi współpracuję...
Blog Archive
-
►
2011
(172)
- ► października (12)
-
▼
2010
(221)
- ► października (10)
-
▼
lutego
(20)
- Trzydziecha
- Trochę historii...
- Podbiegi
- Ciągły
- Siła na siłowni...
- W-wo - Warszkowo - Kniewo - Bolszewo - W-wo, czyli...
- TRENER
- Prędkości w zależności od przyczepności
- Rozbiegałem się...
- Bieg z narastającą prędkością (BNP)
- Dobra siła nie jest zła!
- Podsumowanie tygodnia
- Zimowe GPX Sztumu - finał
- Trzeba zrobić wszystko najlepiej jak się potrafi i...
- Vancouver 2010
- Nie ma rzeczy niemożliwych...
- Przyspieszamy...
- Berlin Marathon... 2003
- Odpoczynek
- BC1 i... bańka chińska