środa, 13 stycznia 2010
Koniec Rajdu Dakar dla Krzysztofa Hołowczyca
09:47 |
Autor:
O mnie
Załoga Krzysztof Hołowczyc / Jean-Marc Fortin była zmuszona wycofać się z Rajdu Dakar po tym jak na 66. kilometrze 9. etapu. urwał się tylny most i wypadł wał napędowy w terenowym Nissanie Navara zawodników ORLEN Team. Na kopnych wydmach Pustyni Atacama bez tylnego napędu zawodnicy nie mogli kontynuować jazdy.
W tegorocznym Rajdzie Dakar Krzysztof Hołowczyc spisywał się rewelacyjnie. Jechał bardzo równo kalkulując cały czas ryzyko. Większość etapów kończył plasując się w pierwszej dziesiątce. Przystępując do dzisiejszego etapu zajmował szóste miejsce w kalifikacji generalnej będąc jednocześnie najszybszym kierowcą z zespołów niefabrycznych. Prowadził również w klasyfikacji aut z silnikiem benzynowym.
W całości pustynny odcinek specjalny z Copiapo do La Sereny został skrócony z 338 do 170 kilometrów. Z powodu porannej mgły organizatorzy opóźnili również start o cztery godziny. Załoga Hołowczyc / Fortin rozpoczęła etap bardzo szybko. Na pierwszym pomiarze czasu na 30. kilometrze zajmowała dziesiąte miejsce. 33 kilometry dalej samochodowy ORLEN Team już nie jechał. Podczas pokonywania jednej z wydm urwał się tylny most i wypadł wał napędowy. Zawodnicy próbowali samodzielnie usunąć awarię. Rozebrali samochód, ukręcony wał oznaczał jednak koniec. Tylny most waży 200 kg i nie było możliwości wymienienia go na pustyni. Po kilku godzinach przyjechała ciężarówka serwisowa organizatorów, by pomóc załodze ORLEN Team wydostać się z wydm.
- Siedzimy i płaczemy - opowiadał Hołowczyc - Nigdy nie jechaliśmy tak grzecznie, jak w tym Dakarze. Nie mieliśmy żadnego poważnego defektu. Byliśmy w czołówce. A tu taki pech. Aż nie mogę w to uwierzyć, że przytrafiła nam się taka awaria. To był ostatni pustynny etap. Gdyby nie wydmy, może jakoś dotarlibyśmy do mety. Ale w tych warunkach było to niemożliwe.
W tegorocznym Rajdzie Dakar Krzysztof Hołowczyc spisywał się rewelacyjnie. Jechał bardzo równo kalkulując cały czas ryzyko. Większość etapów kończył plasując się w pierwszej dziesiątce. Przystępując do dzisiejszego etapu zajmował szóste miejsce w kalifikacji generalnej będąc jednocześnie najszybszym kierowcą z zespołów niefabrycznych. Prowadził również w klasyfikacji aut z silnikiem benzynowym.
W całości pustynny odcinek specjalny z Copiapo do La Sereny został skrócony z 338 do 170 kilometrów. Z powodu porannej mgły organizatorzy opóźnili również start o cztery godziny. Załoga Hołowczyc / Fortin rozpoczęła etap bardzo szybko. Na pierwszym pomiarze czasu na 30. kilometrze zajmowała dziesiąte miejsce. 33 kilometry dalej samochodowy ORLEN Team już nie jechał. Podczas pokonywania jednej z wydm urwał się tylny most i wypadł wał napędowy. Zawodnicy próbowali samodzielnie usunąć awarię. Rozebrali samochód, ukręcony wał oznaczał jednak koniec. Tylny most waży 200 kg i nie było możliwości wymienienia go na pustyni. Po kilku godzinach przyjechała ciężarówka serwisowa organizatorów, by pomóc załodze ORLEN Team wydostać się z wydm.
- Siedzimy i płaczemy - opowiadał Hołowczyc - Nigdy nie jechaliśmy tak grzecznie, jak w tym Dakarze. Nie mieliśmy żadnego poważnego defektu. Byliśmy w czołówce. A tu taki pech. Aż nie mogę w to uwierzyć, że przytrafiła nam się taka awaria. To był ostatni pustynny etap. Gdyby nie wydmy, może jakoś dotarlibyśmy do mety. Ale w tych warunkach było to niemożliwe.
źródło: www.hołek.pl
Poniżej kilka fotek z rajdu...
"kto nie ponosi klęsk, ten nie zwycięża" - Juliusz Cezar
Kontakt
Twój osobisty trener...
Szukasz pomocy w sprawach treningu biegowego?
Nie wiesz, jak zacząć, jak poprawić swoje rekordy życiowe, każdy trening staje się monotonny, nudny a czasy w kolejnych zawodach nie poprawiają się?
Może jesteś początkującym biegaczem i nie wiesz od czego zacząć?
Dobrze trafiłeś!
Napisz do mnie
Nie wiesz, jak zacząć, jak poprawić swoje rekordy życiowe, każdy trening staje się monotonny, nudny a czasy w kolejnych zawodach nie poprawiają się?
Może jesteś początkującym biegaczem i nie wiesz od czego zacząć?
Dobrze trafiłeś!
Napisz do mnie
TEST BIEGOWY
Jeżeli nie wiesz jak trenować, natłok informacji o strefach HR, HRmax, HRR, VO2max itp powoduje u Ciebie ból i zawroty głowy a sport tester wciąż piszczy i świeci podając co chwilę sprzeczne informacje, pomyśl nad wykonaniem profesjonalnego TESTU BIEGOWEGO mającego na celu dokładne wyznaczenie "zakresów treningowych" w oparciu o pomiar zakwaszenia i tętna.
Jestem do dyspozycji i czekam na kontakt!
Jestem do dyspozycji i czekam na kontakt!
z nimi współpracuję...
Blog Archive
-
►
2011
(172)
- ► października (12)
-
▼
2010
(221)
- ► października (10)
-
▼
stycznia
(31)
- Trzydziestka
- Kilka "życiowych" cytatów... ;)
- To jest jakaś masakra...
- Berlin belongs to Us!
- Dawno, dawno temu...
- The world’s now largest Half Marathon
- NORDLAND
- PUMA z biegiem Gdyni - podsumowanie roku 2009
- Przetarcie na crossie
- Kalendarz startów
- 134km
- Dębno 2009...
- Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło...
- OWB1
- Cross
- PUMA Complete Trailfox III
- PUMA z biegiem Gdyni
- Grand Prix Sztumu - odsłona druga
- Trenuj z głową...
- PUMA z biegiem Gdyni - 14 stycznia 2010
- W czym biegam...
- Cross
- Koniec Rajdu Dakar dla Krzysztofa Hołowczyca
- Gala Sportu Gdyńskiego 2009
- Kolejny tydzień w nogach
- Ćwiczenia siłowe w treningu biegowym
- Ćwiczenia stabilizacyjne
- Berlin Marathon 2010
- ENDOMONDO - uwolnij swoje endrofiny
- Sprawność, sprawność i jeszcze raz sprawność!
- Rajd DAKAR 2010; Argentyna - Chile