poniedziałek, 26 września 2011

postheadericon 30-stka

Kolejna 30-stka zaliczona, wyszło nawet więcej, bo 31,5km, ale jakoś dałem radę, chociaż było naprawdę ciężko. Byłem lekko wypompowany po sobotnim treningu, gdzie biegałem WB2 2 x 8km. Wyszedł on co prawda bardzo pozytywnie i obiecująco, noga się o dziwo kręciła, chociaż na rozgrzewce była tragedia... Odcinki biegałem oczywiście na "czarnej drodze" po górkach, a żeby było ciężej zaczynałem od 4, biegłem do 8 i z powrotem, lekko więc nie było. Pierwsze 8km miałem polecieć po 3'50, wyszło po 3'48, tętno było bardzo niskie bo średnie wyszło 163 a LA = 1,6mmol/l. Drugą lekko przyszarżowałem i lekko się rozregulowałem i wyszła po 3'43 (miało być po 3'45), HRavg = 166 a LA 2,5mmol/l. Było OK. Całość zamknąłem w okolicy 24km a wieczorem z Iwoną przetruchtałem jeszcze 9km + rytmy... wyszło więc 35km :)
Niedziela... rano do pracy, gdyż organizowaliśmy festyn z okazji Światowego Dnia Serca , więc znów ponad 8 godzin chodzenia, zamiast leżeć z nogami w górze i odpoczywać przed 30km wybieganiem, cóż co nas nie zabije to nas wzmocni ;) Po 16 skończyliśmy i o 16:41 rozpocząłem trening. Iwona wywiozła mnie w okolice Bieszkowic i musiałem sobie sam radzić ;) Biegło się bardzo, bardzo, bardzo ciężko. Nogi miałem jak dwa drewniane kołki, nie czułem nic, ani prędkości, ani świeżości. Męczyłem się po 5'00/km a żeby było ciekawiej, szukałem podbiegów... krążyłem po lasach i tak wykrążyłem, że na około 26km zrobiło się tak ciemno, że ledwo co było widać czubek własnego nosa... albo nawet i nie. Trzeba było lekko przyspieszyć i dopiero wtedy zaczęło się jako tako biec. Wszedłem na 4'10 - 40 i po 31,5km dokulałem się do domu.
W poniedziałek standardowo 10 x 300m podbiegu, wtorek dwójki, czwartek ciągły a sobota tysiączki... Niedziela w pracy, ale tym razem bardziej hardcorovo bo od 4 rano...

...tylko silni przetrwają!

Mój profil na FACEBOOKU

Twój osobisty trener...

Szukasz pomocy w sprawach treningu biegowego?
Nie wiesz, jak zacząć, jak poprawić swoje rekordy życiowe, każdy trening staje się monotonny, nudny a czasy w kolejnych zawodach nie poprawiają się?

Może jesteś początkującym biegaczem i nie wiesz od czego zacząć?

Dobrze trafiłeś!
Napisz do mnie

TEST BIEGOWY

Jeżeli nie wiesz jak trenować, natłok informacji o strefach HR, HRmax, HRR, VO2max itp powoduje u Ciebie ból i zawroty głowy a sport tester wciąż piszczy i świeci podając co chwilę sprzeczne informacje, pomyśl nad wykonaniem profesjonalnego TESTU BIEGOWEGO mającego na celu dokładne wyznaczenie "zakresów treningowych" w oparciu o pomiar zakwaszenia i tętna.

Jestem do dyspozycji i czekam na kontakt!
z nimi współpracuję...