poniedziałek, 2 sierpnia 2010

postheadericon II Półmaraton Ziemi Puckiej - 31.08.2010

 
Chyba w tym roku nie ma szans, żeby wstrzelić się z pogodą podczas zawodów... upał, słońce, wmordewind, góry... no ale cóż, nie ma lekko, trzeba umieć biegać w każdych warunkach.
Do Pucka przyjechaliśmy w piątek po odbiór numerów, szybko, sprawnie załatwiliśmy formalności i pojechaliśmy na objazd trasy, niestety okazało się, że cała trasa jest nieosłonięta od wiatru, są liczne górki a nawierzchnia jest dziurawa niczym szwajcarski ser... 

(dobry koks, to połowa sukcesu) 

 

W sobotę około 11 z haczykiem pojechaliśmy do Pucka, oczywiście skrótami przez Kąpino, Kępino, Darżlubie i Leśniewo, bez korków dotarliśmy na miejsce. Było gorąco, świeciło słońce i wiał wiatr, rewelacja. O 14 stanęliśmy na linii startu, znajdującej się na puckim stadionie i ruszyliśmy...
Ruszyłem razem z kilkoma chłopakami, z którymi zawsze bezpośrednio rywalizowałem z Romkiem, Andrzejem, Rychem. Pierwsze 2km 6'47, czyli ciut za szybko, ale czułem się dobrze, więc oderwałem się i zacząłem gonić biegnących przede mną Grzesia Maczyńskiego z Wojtkiem Więckowskim, na około 3km doszedłem chłopaków i do 5km biegłem za nimi. Międzyczas z 5km to: 17'17, czyli dobrze i planowo. Czując jednak, że chłopaki zwalniają odszedłem im i od tego czasu biegłem już sam. na 10km miałem 34'57 i powoli miałem dość wiatru "wmordewindu" i górek.

Kolejne międzyczasy wyglądały następująco:
15km - 52'53
20km - 71'01

Przez cały czas goniłem jednego biegacza, okazało się na mecie, że to marek Dzięgielewski, ale niestety, chociaż 20-21km pokonałem w 3'21 nie udało mi się go dogonić.
Na mecie wbiegłem na 12 pozycji z czasem 1:14:49, co daje 3'32/km. Z czasu nie byłem w ogóle usatysfakcjonowany, ale mając na uwadze temperaturę, wiatr, samotne 16km i górki, oraz fakt, że nie wypocząłem dobrze po pokonaniu 506km w lipcu uważam, że pobiegłem całkiem przyzwoicie.
 
 
Nie było żadnego kryzysu, spadku mocy, czy ściany. Biegłem aktywnie i starałem się wykonać naszkicowany plan, nie udało się, ale co się odwlecze, to nie uciecze.

Determinacja mnie wypełnia,
Motywacja dodaje sił,
Dążyć do celu który wyznaczam sama,
To jest podstawa moich żniw.
Angielska Dama

Mój profil na FACEBOOKU

Twój osobisty trener...

Szukasz pomocy w sprawach treningu biegowego?
Nie wiesz, jak zacząć, jak poprawić swoje rekordy życiowe, każdy trening staje się monotonny, nudny a czasy w kolejnych zawodach nie poprawiają się?

Może jesteś początkującym biegaczem i nie wiesz od czego zacząć?

Dobrze trafiłeś!
Napisz do mnie

TEST BIEGOWY

Jeżeli nie wiesz jak trenować, natłok informacji o strefach HR, HRmax, HRR, VO2max itp powoduje u Ciebie ból i zawroty głowy a sport tester wciąż piszczy i świeci podając co chwilę sprzeczne informacje, pomyśl nad wykonaniem profesjonalnego TESTU BIEGOWEGO mającego na celu dokładne wyznaczenie "zakresów treningowych" w oparciu o pomiar zakwaszenia i tętna.

Jestem do dyspozycji i czekam na kontakt!
z nimi współpracuję...